Czy lubimy sztuczną inteligencję?
Opublikowane: 16 lutego 2020 Filed under: AKTUALNE, polecam | Tags: lubić AI, ludzie, przyroda, sztuczna inteligencja, Ziemia Dodaj komentarzWitam na Mózgojazda!
SZTUCZNA INTELIGENCJA, co to takiego?
Czy sztuczna inteligencja jest ludzka? Oczywiście, że jest, bo przecież tworzyli i tworzą ją ludzie. Korzystamy z niej. Co prawda obawiamy się, że nas zdominuje, odizoluje, pozbawi pracy, radykalnie zmieni nasze życie, a pomimo to tworzymy ją coraz mądrzejszą. Nieomal wszechobecną. Skoro tak to wydaje się, że coraz bardziej potrzebujemy sztucznej inteligencji.
Definicja Według Wikipedii (cytuję fragmenty, link do całości: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sztuczna_inteligencja) – Sztuczna inteligencja (SI, ang. artificial intelligence, AI) – dziedzina wiedzy obejmująca logikę rozmytą, obliczenia ewolucyjne, sieci neuronowe, sztuczne życie i robotykę[1]. Sztuczna inteligencja to również dział informatyki zajmujący się inteligencją – tworzeniem modeli zachowań inteligentnych oraz programów komputerowych symulujących te zachowania. Głównym zadaniem badań nad sztuczną inteligencją (…) jest konstruowanie maszyn i programów komputerowych zdolnych do realizacji wybranych funkcji umysłu i ludzkich zmysłów niepoddających się numerycznej algorytmizacji.
PEWNEGO DNIA…
Pewnego dnia zauważyłam, że pobliski bank zlikwidował swoją siedzibę i pomieszczenia stoją puste. Krótko trwał remont i okazało się, że będzie tam sklep. Zastanawiałam się jaki. Szyldu jeszcze nie było.
Zanim pojawił się szyld w internecie natknęłam się na informację, że będzie to sklep ze zdrową żywnością. Nie będzie kas, tylko inteligentne koszyki-wózki policzą nasze zakupy i potrącą odpowiednią kwotę z naszego konta bankowego. Każdy klient będzie rozpoznawany m.in. po… twarzy. Sztuczna inteligencja działa.
Sklep już jest czynny, nie byłam tam jeszcze, bo w tym momencie jakoś nie mam ochoty, aby w ten sposób rozpoznawano mnie… w sklepie. Oczywiście twarze to nie jedyne dane jakie sklepy zbierają o swoich klientach. Mogą wiedzieć o nas mnóstwo! Niestety często wiedzą o nas to o czym nie poinformowalibyśmy żadnego sklepu.
Wiadomo, że wszelkie dane, informacje to dzisiaj najcenniejszy surowiec.
Konkurencja jest olbrzymia na każdym rynku. Dzięki przeróżnym danym firmy, urzędy, instytucje zarabiają wielkie pieniądze i zdobywają kontrolę nad nieomal wszelkimi przejawami naszego życia. Znają nasze upodobania: co kupujemy, czytamy, wiedzą dokąd jeździmy, chodzimy, z kim, kiedy i gdzie się spotykamy – wykorzystują te dane do swoich – bywa –niecnych celów.
Czy to oznacza, że musimy się pożegnać z naszą prywatnością?! Cóż… taka jest rzeczywistość i mamy na to już ograniczony wpływ. Kamery śledzą nas na autostradach, drogach, na ulicach miast, miasteczek i coraz częściej wsi. Są instalowane nieomal wszędzie. W supermarketach, na dworcach, w metrze, w komunikacji miejskiej, restauracjach, barach, dyskotekach, itd. Mamy przy sobie smartfon to wiadomo gdzie jesteśmy.
Mówimy: TO STRASZNE! Fakt – nie jest to fajne, ale… są mocne plusy.
Sztuczna inteligencja daje ludziom wiele wspaniałych, nowych możliwości np. pomaga policji w ściganiu przestępców, chroni nasze granice, odnajduje zaginionych ludzi i mnóstwo innych dobroci czyni. Stworzona przez nas pomaga nam.
W dziedzinie medycyny sztuczna inteligencja jest często niezastąpiona. Wspiera procesy diagnostyczne, terapeutyczne, dzięki wielu danym ułatwia pracę lekarzy – wspaniale pomaga pacjentom. Z powodzeniem jest stosowana w nowoczesnych urządzeniach w szpitalach.
Mamy w domu „mądre” urządzenia, lodówki, które wiedzą czego brakuje do jedzenia i dają nam znać co trzeba kupić. Jeździmy nowoczesnymi autami, które jednak za nas nie myślą (!), ale potrafią np. pomóc w parkowaniu.
Posługujemy się na co dzień smartfonami, komputerami, samosprzątającymi odkurzaczami, a domami możemy zdalnie sterować i mieć kontrolę czy nas ktoś nie okrada. Rozmawiamy z rodzinami, przyjaciółmi, którzy są daleko, a my ich widzimy i słyszymy. Prosto z domu prowadzimy korespondencję, zakładamy sobie konta zaufania, internetowe konta pacjenta., itd. Robimy zakupy przez internet, szukamy tam wszelkich informacji, uczymy się, flirtujemy, itd.
Dzięki AI załatwiamy już coraz więcej spraw urzędowych i możemy pracować zdalnie nie ruszając się z domu, albo wygrzewać się w słońcu na drugim krańcu Świata. To wszystko i wiele więcej mamy dzięki sztucznej inteligencji.
Żadna sztuczna inteligencja przecież nie może funkcjonować bez nas. To od nas zależy jej istnienie, to my ją tworzymy, obsługujemy, zapewniamy zasilanie, oprogramowanie itd. Sztuczna inteligencja MUSI SŁUŻYĆ NASZEJ ZIEMI – PRZYRODZIE inaczej nie będzie NIC!
Chociaż kto wie co się zdarzy, jeśli coś kiedyś pójdzie nie tak… tyle filmów, powieści już stworzono o buncie robotów;-)
Czy lubię sztuczną inteligencję? Hmm… nie mam innego wyjścia – korzystam z niej na co dzień.
Wybierz prawdziwe emocje…
Opublikowane: 6 grudnia 2016 Filed under: AKTUALNE, polecam | Tags: dobra samotność, emocje, Mikołajki, nostalgia, smartfony, wolność, Ziemia 1 komentarz
Właśnie z niejakim zaskoczeniem i zdziwieniem uświadomiłam sobie przedwczoraj wieczorem, że to już Mikołajki. Co z tego wynika? Zdążyłam z prezentami. To miły i ważny Dzień dla wszystkich Dzieci, ale dla nas Dorosłych też. Nasz piękny Świat, Ziemia mogłaby też mieć Mikołajki i dostać od nas coś w prezencie np. lepsze powietrze…
Przeczytałam, że w USA wytypowano ośmioro astronautów do lotów na inne planety – przede wszystkim na Marsa. Ludzie zamierzają znaleźć miejsce, aby tam zacząć się osiedlać. To chyba jedyne wyjście, bo o własną planetę nie potrafimy zadbać i Ziemia ginie.
Te osiem osób to cztery kobiety i czterech mężczyzn – nieco powyżej 30 lat. Po dwuletniej selekcji zostali wybrani spośród kilkunastu tysięcy kandydatów. Są doskonale wykształceni, posiadają mnóstwo dodatkowych talentów i umiejętności, mają wspaniałe zdrowie, są odporni na stres, potrafią znakomicie współpracować z zespołami różnych osobowości. Są NIEBYWALE, WSPANIALE ODWAŻNI.
Czy taka odwaga graniczy z samobójstwem? Może… ale TAKA odwaga to przecież magnetyczny i odwieczny ROMANTYZM KOLEJNYCH POKOLEŃ, to WYOBRAŹNIA BEZ ŻADNYCH GRANIC – motor postępu, który od prawieków sprzyja niesamowitemu rozwojowi NAUKI, KULTURY – LUDZKOŚCI.
Dlaczego chcą lecieć na Marsa, w Kosmos? Jedna z tych kobiet na pytanie dlaczego chce lecieć w Kosmos stwierdziła: „Chcę dowiedzieć się jakie miejsce we Wszechświecie zajmuje Ziemia i ludzkość”. Piękny cel.
A co u nas? Tu i teraz, na Ziemi, w Europie, w Polsce, w naszym mieście, osiedlu, domu, rodzinie…
Pojechałam do mało znanego mi, dużego miasta w Polsce. Nie wiem dlaczego, ale GPS wyprowadził mnie „w pole”. Jeden telefon wybawił mnie z kłopotu w ciągu kilku minut. Osoba do której przyjechałam szybko sprawdziła gdzie jestem, przesłała mi marszrutę jak jechać i w parę minut znalazłam się u celu. Niedawno wyczytałam, że w Nowym Jorku wszystkie budki telefoniczne będą zastąpione superszybkim Internetem, u nas 98% ludzi w każdym wieku ma telefony komórkowe, mnóstwo ma tablety, smartfony, dostęp do internetu.
Dzieci, nastolatki, nieomal wszyscy nie potrafią już nawet chwili istnieć bez komórki. W każdym miejscu, o każdej godzinie muszą mieć swój telefon w ręku, albo na wyciągnięcie ręki.
Nieomal wszystko można już mieć w smartfonie. Idę ulicą, zgłodniałam… gdzie mogę coś zjeść – jest odpowiedź – zaraz za rogiem jest świetna knajpka. Muszę gdzieś zaparkować, chwila i aplikacja pokazuje, że muszę nieco cofnąć – cofam, jest miejsce. Wychodzę z domu i nie muszę czekać na tramwaj, autobus, bo aplikacja wszystko wie; na pociąg, na samolot bilet mam zarezerwowany i „czeka” w smartfonie, nie muszę nigdzie stać w kolejce, męczyć się, denerwować… Nie ma już obawy, że nie wiemy gdzie jest nasze nieletnie dziecko, bo nawet jeśli wyłączy telefon to też można je namierzyć. A weekend, wakacje? To samo, wszystko pozbierane, przewidziane. Ależ to wygoda!
Wybierz prawdziwe emocje, gorące życie, relacje i miłość z krwi i kości zamiast wirtualnego świata smartfonów, sms’ów , maili i seriali.
Wygląda na to, że chwyta mnie jakaś melancholijna tęsknota za… mniej wiadomym. Za spokojnym pójściem donikąd, bez celu, za powolnym istnieniem, jedzeniem, powolnym spaniem i jeszcze powolniejszym budzeniem się. Czyli chyba czasem tęsknię za coraz modniejszym tzw. slow.
Coraz częściej spotykam ludzi, którzy mają dość bycia nieomal bez przerwy na smartfonowej smyczy, tablecie. Prawie dwa lata temu zaczęłam od tego, że na bieganie, na spacer nie biorę smartfona, wolę słuchać świata wokół, drzew, przyrody, śpiewu ptaków niż jakiejkolwiek muzyki. Zdecydowanie lepiej odpoczywam i fajnie meczę się bieganiem, koncentruję się na prawidłowym oddechu, widzę wszystkie pory roku, słyszę świat wokół, nie interesuje mnie kto dzwoni, pisze – jest wspaniale !
Jasne, że komórki to świetny wynalazek, ale może jednak było lepiej (nie łatwiej – lepiej) kiedy mieliśmy tylko stacjonarne telefony, przez lata to absolutnie wystarczało, czuliśmy się swobodniej, byliśmy bardziej wolni. Potrafiliśmy pisać listy, częściej spotykaliśmy się „na żywo” z przyjaciółmi, było wiele wspaniałych tematów do rozmów. Mogliśmy też cieszyć się czasami małą samotnością na życzenie 😉 O tym T U T A J Teraz tylko zimne sms’y, maile… Spotkań, bliskości coraz mniej. Inną zasadę jaką od początku przyjęłam to nie odbieram komórki kiedy prowadzę auto. Nikt nie ma aż tak podzielnej uwagi, a w czasie jazdy musimy koncentrować się tylko na jeździe. Inaczej może być bardzo źle. My, auto, zima TUTAJ
Czy dzieci, które dzisiaj mają 5-7 lat i te które właśnie witane są na świecie poznają jedyną, najważniejszą, ukochaną… WOLNOŚĆ. Czy jej zapragną, rozpoznają, zrozumieją, zauważą, docenią, będą o nią walczyć? Nowe technologie przeganiają czas i nas. Co dalej?
Sprawdź kim jesteś…
Opublikowane: 26 lipca 2016 Filed under: AKTUALNE, polecam | Tags: DNA, ludzie, my, przyroda, Ziemia, świat Dodaj komentarzPodaję link do materiału z Facebooka. Obejrzyj ten film – warto. Dowiesz się może także coś o sobie… a na pewno o ludziach i o tym, że DNA to wielka SIŁA. To szok! Wszyscy na Ziemi jesteśmy spokrewnieni?
Obejrzyj, proszę, daje do myślenia…
Jeżeli dałoby się zmniejszyć ziemię, do rozmiarów wioski (ciekawa statystyka)
Opublikowane: 29 Maj 2016 Filed under: AKTUALNE, polecam | Tags: emocje, myśl ważna, Ziemia, życie Dodaj komentarzTo nie tylko statystyka – warto poczytać i pomyśleć…
Załóżmy, że udałoby się nam zmniejszyć ziemię do rozmiarów wioski, która zamieszkuje dokładnie stu mieszkańców, zachowując proporcję wszystkich ras, mieszkałoby tam:
- 57 Azjatów
- 21 Europejczyków
- 14 osób z zachodniej półkuli (południowej i północnej)
- 8 Afrykańczyków
- 52 kobiety
- 48 mężczyzn
- 70 nie-białych
- 30 białych
- 70 nie-chrześcijan
- 30 chrześcijan
- 94heteroseksualistów
- 6 homoseksualistów
- 6 osób posiadałoby 59% bogactwa całego świata i wszystkie 6 byłoby ze Stanów Zjednoczonych
- 80 osób żyłoby poniżej standardu
- 70 osób nie umiałoby czytać
- 50 osób cierpiałoby z powodu niedożywienia
- 1 osoba byłaby bliska śmierci
- 1 osoba byłaby bliska narodzin
- 1 (tak, tylko jedna) miałaby wyższe wykształcenie
- 1 osoba posiadałaby komputer
Kiedy spojrzymy na świat z takiej perspektywy, potrzeba akceptacji, zrozumienia i edukacji staje się bardzo wyraźna. Jeśli dziś rano wstajesz z łóżka raczej zdrowy niż chory, to masz większe szczęście niż milion ludzi, którzy niestety nie przeżyją tego tygodnia. Jeżeli nigdy nie doświadczyłeś niebezpieczeństw wojny, samotności, więzienia, tortur ani głodu…to…
View original post 139 słów więcej
Masowa propaganda negowania rzeczywistości (fale elektromagnetyczne)
Opublikowane: 20 stycznia 2016 Filed under: AKTUALNE, polecam | Tags: biologia, fale, Jean-Marc Dupuis, negacja, Poczta Zdrowia, propaganda, słońce, telefony komórkowe, wi-fi, zdrowie, Ziemia 2 KomentarzePo dokładnym przeczytaniu i uzyskaniu zgody Redakcji „Poczta Zdrowia” postanowiłam zamieścić poniższą publikację. Jest interesująca i dotyczy naszego – cennego przecież – ZDROWIA. Napisał ją Jean-Marc Dupuis. Moim zdaniem jest tu wiele ważnych informacji, tekst napisany jest obiektywnie i ciekawie, poparty przykładami i badaniami.
Wątpię by ktoś po zapoznaniu się z tym artykułem zechciał zrezygnować np. z komputera czy z telefonu komórkowego, ale przemyśleć co nieco chyba warto.
Zachęcam do poczytania 🙂
————————————————————————————————————————-
Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go zaprenumerować bezpłatnie na stronie http://www.PocztaZdrowia.pl.
Czy szkodzą Ci fale elektromagnetyczne?
Szanowny Czytelniku,
wyobraź sobie, że zwykła obecność telefonu komórkowego, anteny przekaźnika, a nawet sprzętów elektrycznych, wywołuje u Ciebie dolegliwości bólowe, bóle głowy, bóle zębów, dzwonienie w uszach, uczucie pieczenia skóry.
Nie możesz już wejść do żadnego biura ani do galerii handlowej… Musisz wydać fortunę i poświęcić dużo czasu na zaaranżowanie domu w taki sposób, by się zabezpieczyć. I nawet do centrum handlowego nie możesz już wyjść bez kasku osłoniętego aluminium…
Efekt? Zamiast wzbudzać w innych litość, wywołujesz drwiny.
Z kolei ze strony świata medycznego czeka Cię tylko brak zrozumienia, uśmiechy za plecami, sarkazm. Jedynymi zainteresowanymi osobami są dziennikarze telewizyjni, którzy chcą zrealizować program dokumentalny o Twoim dziwacznym przypadku.
W rzeczywistości, całe społeczeństwo staje na uszach, by negować bezsporną rzeczywistość: fale elektromagnetyczne opanowały nasz świat, zaś ich wpływ na działanie naszych komórek jest równie pewny jak to, że Ziemia krąży wokół Słońca, co za chwilę wyjaśnię.
Masowa propaganda negowania rzeczywistości
Osoby zaniepokojone falami elektromagnetycznymi padają ofiarą masowej propagandy. Robi się wszystko, co można, by zaklasyfikować je jako szaleńców lub hipochondryków (chorych z urojenia).
Prawdą jest, że za sporem tym stoją ogromne pieniądze. Gdyby jutro przyznano oficjalnie, że fale elektromagnetyczne wywołują u dzieci nadaktywność, stresują dorosłych, zabijają komórki, przyśpieszają starzenie i wywołują raka… splajtowałyby całe obszary gospodarki.
Nie tylko przemysł telekomunikacyjny, ale także wszelkie sektory gospodarki korzystające z Wi-Fi, telefonii mobilnej, radia, a także komunikacji satelitarnej.
W państwach rozwiniętych trzeba byłoby przeorganizować funkcjonowanie całego społeczeństwa. Ale, czego powszechnie nie wiemy, to – że to ma tym bardziej zastosowanie do krajów rozwijających się.
W państwach tych nigdy nie doszło do rozwoju lądowej infrastruktury telekomunikacyjnej (kablowej i po sieciach elektrycznych). Natomiast są one pokryte siecią telefonii komórkowej, która stała się nieodzowna ludności w jej codziennych zajęciach: handlu, transporcie, informacji, a nawet usługach bankowych. Bez niej – byłaby katastrofa.
Zmowa milczenia wokół nadwrażliwości na fale elektromagnetyczne
Nie dziwi więc zmowa milczenia panująca obecnie wokół przypadków nadwrażliwości na fale elektromagnetyczne.
Mowa tu o opisywanych przez lekarzy przypadkach klinicznych osób cierpiących na najróżniejsze objawy w obecności fal elektromagnetycznych: bóle czaszki, bóle zębów i dziąseł, szumy uszne (dzwonienie w uszach), zakłócenia rytmu serca, bóle stawów, niespokojny sen, zmęczenie, drażliwość…
Aby chronić się przed działaniem fal elektromagnetycznych, osoby takie są zmuszone mieszkać w coraz rzadziej spotykanych lasach, górach czy jaskiniach, które jeszcze oparły się obecności fal elektromagnetycznych. W miastach, gdzie fale są wszechobecne, osoby te muszą korzystać z metalowych osłon.
W słynnym badaniu opublikowanym w 2004 r., Magda Havas i David Stetzer opisali sytuację pięciu osób, które zainstalowały w domu urządzenie wpływające na zmniejszenie prądów elektromagnetycznych w powietrzu (filtr Havas/Stetzer). Oprócz przypadków osób, które zgłaszały istotne złagodzenie bólów głowy, problemów ze snem, stanów lękowych itd., opisali też przypadek jeszcze bardziej spektakularny –osiemdziesięcioletniej kobiety cierpiącej na cukrzycę.
W ramach leczenia, co rano, o 7.00, przed zjedzeniem śniadania i podaniem insuliny, musiała ona mierzyć poziom cukru we krwi na czczo.
Przed zainstalowaniem w domu filtra, poranny poziom cukru we krwi mierzony na czczo wynosił 152-209 mg/dL, średnio 171 mg/dL. Cukrzycę charakteryzuje poziom przewyższający 126 mg/dL, zaś stan przedcukrzycowy – poziom od 100 do 125.
Nazajutrz po zainstalowaniu filtra, poziom cukru na czczo był normalny i wynosił 87 mg/dL. Nie przyjęła więc insuliny (bez której groziła jej hipoglikemia). W pierwszym tygodniu poziom cukru na czczo wynosił średnio 119 mg/dL. Filtr nie miał wpływu na poziom cukru o godz. 17. Kiedy opuszczała dom i udawała się do miejsc publicznych o wysokim natężeniu fal elektromagnetycznych, poziom cukru znacznie wzrastał 1. A mimo to, bez względu na te badania, bez względu na spektakularne programy regularnie nadawane przez telewizję, zjawisko nadwrażliwości na fale elektromagnetyczne poddaje się w wątpliwość.
W dobrym tonie jest podkreślanie, że badania tych przypadków wykazały, że osoby te nie były w stanie określić na podstawie rzekomych objawów, czy rzeczywiście były one poddane promieniowaniu elektromagnetycznemu.
Towarzystwa ubezpieczeniowe się asekurują
Oficjalnie, fale elektromagnetyczne są jeszcze „niegroźne”, ale ubezpieczyciele już od dawna się asekurują. Od 2003 r. postarali się wyraźnie i pełnym zdaniem umieszczać w umowach ubezpieczeniowych z operatorami telefonii komórkowej klauzulę o nieponoszeniu odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju szkody związane z polem elektromagnetycznym i falami elektromagnetycznymi 2.
Szkody związane z falami zyskały więc taki sam status jak szkody wywołane przez azbest: nie podlegają ubezpieczeniu, nawet jeśli zaliczane są do grupy „wysokiego ryzyka”.
Zresztą, razem z azbestem, fale elektromagnetyczne zostały zaliczone do kategorii 2B czynników przypuszczalnie kancerogennych listy opublikowanej przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem Światowej Organizacji Zdrowia, tak jak ołów i DDT3. I nie bez przyczyny: w ujęciu medycznym, istnieją podstawy, by sądzić, że działanie naszych komórek podlega wpływowi, a nawet jest zakłócane przez fale elektromagnetyczne, które krążą wokół nas4.
Pola magnetyczne odgrywają podstawową rolę w naszym biologicznym funkcjonowaniu
Jak wskazuje ich nazwa, fale elektromagnetyczne przenikają się ze wszelkimi prądami elektrycznymi i polami magnetycznymi. A przecież i elektryczność, i pola magnetyczne pełnią zasadniczą rolę w naszym biologicznym funkcjonowaniu i nie jest możliwe, by tego przenikania nie było.
Na przykład wszystkie żywe komórki mają „plus” i „minus”, jak w magnesie.
Dzięki temu mogą wchłaniać i wydalać substancje, przyciągając je lub odpychając, takie jak jony sodu i potasu (przepływ ciągły) czy jony wapnia i magnezu.
Naukowcy są nawet w stanie za pomocą elektrod dokonać pomiarów elektrycznego potencjału na błonie komórkowej.
Zjawisko elektryczności wykorzystują również nasze komórki nerwowe (neurony) do przekazu informacji: kiedy dotykasz czegoś dłonią, receptory skórne wytwarzają niewielki wstrząs elektryczny. Komórki nerwowe przekazują go sobie jedna drugiej poprzez synapsy, które są elektrycznymi łącznikami pomiędzy komórkami, aż do mózgu.
To samo zjawisko elektryczności wykorzystywane jest w procesie myślenia. Kiedy rozmyślasz lub odczuwasz emocje, Twój mózg aktywuje się. Można by wręcz powiedzieć, że zapala się jak żarówka! Zaobserwujesz to zjawisko, poddając mózg działaniu fal magnetycznych. Fale magnetyczne są zakłócane przez wewnętrzne przepływy elektryczne, zaś pomiar tych zakłóceń wskazuje, która część mózgu pracuje. To właśnie zjawisko umożliwia diagnostykę MRI, czyli diagnostykę za pomocą rezonansu magnetycznego. Sprzęt MRI to ogromny elektromagnes, który emituje fale elektromagnetyczne przenikające Twoje ciało i w ten sposób diagnozuje jego stan.
A zatem wpływ fal elektromagnetycznych z otoczenia na ciało ludzkie to nie tylko teoria, lecz fakt.
Fale te zawsze istniały, ale w przeszłości były słabe. W przyrodzie najsilniejsze fale pochodzą z ziemskiego pola magnetycznego, co tłumaczy działanie kompasu, w którym namagnesowana igła spontanicznie wskazuje kierunek północ-południe.
Natomiast od czasu wynalezienia i rozpowszechnienia elektryczności nieporównywalnie silniejsze fale elektromagnetyczne opanowały nasz świat.
Obecnie zalewają nas elektromagnetyczne częstotliwości od 20 Hz („pociąg elektryczny”) do miliarda Hz („komunikacja bezprzewodowa”).
Ich rozwój towarzyszył rozpowszechnieniu radia w latach 20. XX w., radaru w latach 40., telewizji w latach 50., komputerów w latach 70., telefonów komórkowych w latach 90. i Wi-Fi w XXI w.
Czy to możliwe, że fale te zakłócają metabolizm komórkowy, przyśpieszając proces starzenia i sprzyjając rozwojowi niektórych chorób? Czy to możliwe, że mają wpływ na Twój układ nerwowy, wywołując bóle głowy, zmęczenie, stres?
Niestety, wydaje się, że odpowiedź na te obydwa pytania jest twierdząca.
Fale elektromagnetyczne przyśpieszają obumieranie komórek
W 2007 r. amerykańscy naukowcy poddali hodowle neuronów i astrocytów (komórek ludzkich) działaniu telefonu komórkowego GSM. Zaledwie po dwóch godzinach geny tych komórek zaczęły emitować inne informacje. W szczególności, uruchomiły się geny związane z apoptozą, czyli „programem informatycznym” odpowiedzialnym za przygotowanie śmierci komórek5.
To jest oczywiście bardzo niepokojące badanie, które pokrywa się z wynikami fińskiego badania, w którym ekspozycja komórek na fale emitowane przez telefon komórkowy spowodowała stwierdzenie zmian w strukturze białek wytwarzanych w tych komórkach6, co nie dziwi o tyle, że ostatecznie wszystkie mechanizmy biochemiczne opierają się na wymianie elektrycznej. Ważne natomiast, by pamiętać, że badania te były prowadzone na komórkach hodowlanych, nie zaś na żywych organizmach.
Fale elektromagnetyczne a stres
Wskutek tych badań, badacze zajęli się prowadzeniem badań na organizmach żywych, zaczynając od roślin.
Gérard Ledoigt z Uniwersytetu im. Pascala w Clermont-Ferrand opublikował wyniki doświadczenia na pędach pomidorów, które poddano działaniu pola elektromagnetycznego odpowiadającego polu wytwarzanym przez telefon komórkowy. Zaledwie po dziesięciu minutach, komórki zaczęły syntezę znacznych ilości tzw. „cząsteczek stresu”: kalmoduliny, inhibitora proteinazy7.
Są to takie same cząsteczki jak w komórkach ciała ludzkiego, można więc przypuszczać, że reagują w taki sam sposób.
Być może, obecność telefonów komórkowych i fal Wi-Fi w miejscach publicznych, biurach i mieszkaniach sprzyja rozpowszechnieniu stresu. Iskrzy w powietrzu – mawiali starożytni: rzeczywiście tuż przed burzą, gdy atmosfera jest naładowana elektrostatycznie, w stadach wrze; zwierzęta się atakują nawzajem, a są i takie, które są bardzo zaniepokojone.
Dlaczego więc ludzie mieliby być odporni na to zjawisko? Tę samą obserwację potwierdzają nauczyciele w szkołach. Przychodzi ulga, a wręcz radość, kiedy wreszcie słychać grzmot i spadnie deszcz, który zmywa elektryczność obciążającą atmosferę.
Szczególnie podatne na to zjawisko są dzieci, gdyż czaszka dziecka jest cieńsza i bardziej miękka. Pochłania ona o 60% promieniowania elektromagnetycznego więcej niż czaszka osoby dorosłej.
Badanie opublikowane w czasopiśmie Epidemiology wykazało, że intensywne korzystanie z telefonu komórkowego przez dzieci, a zatem ekspozycja na fale, wiąże się z 80% większym ryzykiem stwierdzenia nadaktywności i zaburzeń zachowania8.
Fale elektromagnetyczne sprzyjają powstawaniu guzów w mózgu
W 2011 r., naukowcy uderzyli na alarm po zbadaniu wszystkich dostępnych danych na temat korzystania z telefonów komórkowych. Wywnioskowali bowiem, że korzystanie z telefonu komórkowego w dłuższym okresie czasu podwaja ryzyko guza mózgu9.
Inne badanie, opublikowane w czasopiśmie Pathophysiology w październiku 2014 r., zostało przeprowadzone na dwóch grupach dorosłych cierpiących na guza mózgu. Badacze stwierdzili, że ryzyko rosło wraz intensywnością korzystania z telefonu komórkowego. Ryzyko jest jeszcze większe w przypadku osób, które rozpoczęły użytkowanie telefonu komórkowego, zanim ukończyły 20 lat. Ryzyko to wzrasta o 10%-60%, średnio o 30%10. Są to informacje podane do publicznej wiadomości. Wydaje się jednak, że słyszała o nich tylko ta część populacji, która, rozmawiając przez telefon, korzysta ze słuchawek lub zestawów głośnomówiących.
Ale niestety, takie środki ostrożności nie wystarczą.
Jak się zabezpieczyć?
Moim zdaniem podstawowym zabezpieczeniem jest ograniczenie ekspozycji na fale elektromagnetyczne.
Pierwszy krok, najważniejszy dla zdrowia, i zresztą nie tylko ze względu na fale, polega na przeprowadzce i – jeśli to konieczne – zmianie zawodu.
Większość z nas żyje w przekonaniu, które wtłoczono nam do głowy, że nie mamy wyboru – wyda się to radykalne, a nawet niewykonalne. Nie mówię, że to proste. Mówię tylko, że bardzo wielu ludzi zdecydowało się wyprowadzić daleko od centrum miasta, często za cenę niższego wynagrodzenia, ale dzięki temu jakość ich życia wzrosła. Nie powiem nic więcej w tym ważnym temacie, do którego jeszcze kiedyś wrócę.
- Nie śpij obok telefonu komórkowego. Nie tylko należy go wyłączać i ładować na drugim końcu mieszkania, ale także przechowywać go jak najdalej od siebie: telefony komórkowe zawierają potężny magnes, który emituje fale NAWET po wyłączeniu; zresztą, jeśli możesz, po prostu obchodź się bez komórki!
- Ogólnie rzecz biorąc, sprzęty elektryczne w domu instaluj i montuj na ścianach nabliżej tych zewnętrznych.
- Nie umieszczaj żadnego sprzętu elektrycznego w sypialni, i dopilnuj, żeby nie było go również po drugiej stronie ściany, przy której stoi Twoje łóżko.
- Unikaj tanich i energooszczędnych świetlówek kompaktowych, zawierających elementy elektroniczne generujące fale niskiej częstotliwości. Pilnuj zwłaszcza, by elementów takich nie zawierały lampy przy łóżku, zaś świetlówki kompaktowe zastąp żarówkami LED o ciepłej barwie światła.
- Korzystaj z komputera z płaskim monitorem i jak najdalej odsuń się od monitora, ustawiając go na biurku jak najdalej od siebie. Używaj klawiatury i myszki podłączonych za pomocą kabli.
- Unikaj podłączania komputera do Internetu za pomocą Wi-Fi, korzystaj z kabla.
- Jeśli korzystasz z komputera przenośnego, nie stawiaj go na kolanach ani na brzuchu. W miarę możliwości korzystaj z dodatkowej klawiatury, myszki i jeśli możliwe również zewnętrznego monitora. Jak najdłużej pracuj na baterii, zamiast go ładować. Do ładowania wynieś go do odrębnego pomieszczenia w domu.
- Ograniczaj korzystanie z oświetlenia elektrycznego. Odkryjesz przyjemności życia w naturalnym rytmie cyklu słonecznego. Kiedy wieczorem rozmawiasz przez telefon lub masz gości, przyciemnione światło nie tylko wystarczy, ale pomoże również stworzyć bardziej towarzyski nastrój.
- Wyłączaj na noc wtyczkę Wi-Fi.
- Maksymalnie ogranicz rentgen, USG, rezonans magnetyczny, echo. Postaraj się znaleźć lekarza, któremu będzie się chciało i który będzie w stanie diagnozować Cię bez zasłaniania się skomplikowanymi badaniami.
- Jeśli masz w domu niemowlę, unikaj babyfonu: emituje on silne pulsacyjne mikrofale, szczególnie groźne dla mózgu malucha.
Zdrowia życzę,
Jean-Marc Dupuis
******************************
Źródła:
1) Dirty Electricity and Electrical Hypersensitivity: Five Case Studies. http://www.emfandhealth.com/HavasStetzerWHODirtyElectricityStudies.pdf
2) Les assureurs n’assurent plus ‘les dommages de toute nature causés par les champs et ondes électromagnétiques’ – 19/02/2003. http://www.robindestoits.org/Les-assureurs-n-assurent-plus-les-dommages-de-toute-nature-causes-par-les-champs-et-ondes-electromagnetiques-19-02-2003_a41.html
Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go zaprenumerować bezpłatnie na stronie http://www.PocztaZdrowia.pl.
Ropucha nie wypija stawu, w którym mieszka
Opublikowane: 3 sierpnia 2015 Filed under: AKTUALNE, polecam | Tags: Indianie, Kosmos, my, myśli, przemyślenia, Ziemia 3 KomentarzeTrafiłam na ten tekst przypadkiem, uznałam, że jest… piękny i mądry – mądrością nieprzemijającą. Moim zdaniem warto przeczytać i przemyśleć. Zwłaszcza teraz kiedy jest tak dużo byle czego w mediach. Czytam to wiele razy i myślę, że jakiś punkt-myśl będzie ważniejszy niż inne. Nie. Wszystkie są bardzo ważne.
Niezwykła mądrość Indian
Nazwa „Indianie” została nadana ludom Ameryki tylko dlatego, że Europejczycy pomylili ziemie za Atlantykiem z Indiami. Był to naród, który żył w pełnej harmonii z przyrodą, stąd „cywilizowani” Europejczycy patrzyli na nich jak na zacofanych dzikusów.
To jest wpis o niezwykłej mądrości Indian, ich spojrzeniu na świat i miejsce, które zajmuje człowiek w tym ekosystemie.
Zebraliśmy dla bladoskórych braci i sióstr wypowiedzi Indian, w których zawarta jest cała filozofia dalekich plemion, rozumiejących, że głównymi wartościami na ziemi na zawsze pozostaną natura i życie.
- Kochaj ziemię. Odziedziczyłeś ją po swoich przodkach, pożyczyłeś ją od swoich dzieci.
- Wewnątrz każdego człowieka trwa walka złego wilka z dobrym. Zawsze wygrywa ten wilk, którego karmisz.
- Dobry człowiek widzi dobre znaki.
- Dopóki każdy człowiek nie zazna spokoju w swojej duszy, pokój między narodami niemożliwy.
- Nie wierz starym ludziom, którzy mówią, że śmierć za młodu jest wyróżnieniem. Biały człowiek ma nad sobą za dużo kierowników.
- Dlaczego bierzecie siłą to, czego nie potraficie zdobyć miłością?
- Dziecko jest gościem w twoim domu. Nakarm, naucz i puść wolno.
- Ten, kto milczy, wie dwa razy więcej niż gaduła.
- Nie można obudzić człowieka, który udaje, że śpi.
- Wiedza jest schowana w każdej rzeczy. Kiedyś cały świat był biblioteką.
- Jedno „weź” jest lepsze od dwóch „dam”.
- Dobrze powiedziane słowo jest lepsze od celnie rzuconej siekiery.
- Niech mój wróg będzie silny i groźny. Jeśli go pokonam, nie będę odczuwał wstydu.
- Aby usłyszeć siebie, potrzebujemy milczących dni.
- Kiedy urodziłeś się, płakałeś, a świat się śmiał. Żyj tak, abyś umierając się śmiał, a świat płakał.
- Dąż do mądrości, nie do wiedzy. Wiedza — to przeszłość. Mądrość — przyszłością.
- Nie chcemy kościołów, ponieważ nauczą nas sporów o Bogu.
- Nie idź za mną — możliwe, że nie poprowadzę cię. Nie idź przede mną możliwe, że nie pójdę za tobą. Idź obok, a zostaniemy jedną całością.
- Zanim osądzisz innych, popatrz na ślady własnych mokasynów.
- Ojczyzna to miejsce, w którym jest ci dobrze.
- Jeśli masz coś do powiedzenia, podnieś się, aby cię zauważono.
- Nie zawsze przyjaciel jest przyjacielem, a wróg — wrogiem.
- Nawet martwa ryba potrafi płynąć z prądem.
- Kiedy przywiązujesz konia do słupa, czy czekasz, że nabierze sił?
- Człowiek powinien sam przygotować swoje strzały.
- Wszystko na tej ziemi ma swój cel, każda choroba — panaceum na nią, a każdy człowiek — przeznaczenie.
- Ropucha nie wypija stawu, w którym mieszka.
- Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a nie będę mógł zapamiętać. Zaangażuj mnie do działania, a zrozumiem.
- Dopiero gdy zostanie ścięte ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zatruta, a ostatnia ryba złapana, człowiek odkryje, że nie naje się pieniędzmi.
Lifehacking.pl
pobrano z: zyjswiadomie.edu.pl